NADZÓR AUTORSKI – NA CZYM POLEGA I CZY WARTO?

Nadzór autorski jest jedną z opcji współpracy z architektem, jednak nie jest regułą. Wielu klientów dostrzega w nim stratę pieniędzy, większość jednak zauważa oszczędność czasu, tak cennego w dzisiejszym zabieganym świecie, nie zapominając o oszczędzaniu także pieniędzy.

Projekt wykonawczy przygotowany przez architekta wnętrz jest formą „instrukcji obsługi” danej inwestycji – kompletna dokumentacja instalacji, stolarki, zestawienie materiałów z kosztorysem to baza, dzięki której zrealizujemy projekt we własnym zakresie. Jednak wielu z Was może nie mieć świadomości z jak licznymi etapami i pytaniami wiąże się udany finał prac wykończeniowych.

Współpracę można rozszerzyć o zakres nadzoru autorskiego – wówczas obowiązki przejmuje architekt wnętrz, stając się pośrednikiem między klientem a szeregiem wykonawców i dystrybutorów. Po jego stronie leży dobór wszelkich materiałów, zaplanowanie harmonogramu prac remontowych, opracowanie kosztorysu w oparciu o oferty, następnie dogranie zamówień i dostaw niezbędnych elementów. Sprawdzona ekipa wykończeniowa i podwykonawcy to  poczucie bezpieczeństwa, a relacja między architektem i wykonawcą to ważny element sprawnej i przyjemnej współpracy – zwłaszcza, gdy musimy odebrać dwudziesty telefon od Pana Mirka z budowy:)

Nadzór autorski to oszczędność nie tylko czasu, ale i nerwów. Większość z Was, która ma za sobą remont na własną rękę, przyzna rację, że niejednokrotnie przekroczona została granica cierpliwości, głowa pękała od niezliczonej ilości decyzji, a uzgadnianie szczegółów i godziny wycieczek po sklepach wiązały się z wykorzystaniem kolejnych dni urlopu wypoczynkowego. A to codzienność w pracy każdego architekta!